Coquito

Kalkulator Składników

trzy szklanki coquito

Zdjęcie: Brie Passano

Czas aktywności: 10 minut Czas całkowity: 25 minut Porcje: 16 Profil żywieniowy: Bez jajek Bez glutenu Bez orzechów Bez soi WegetariańskiPrzejdź do faktów żywieniowych

Coquito moich rodziców zawsze zabiera mnie do domu

Portoryko ma jeden z najdłuższych sezonów wakacyjnych na świecie. Nasze uroczystości rozpoczynamy w Święto Dziękczynienia i kończymy w trzecim tygodniu stycznia Las Fiestas de la Calle San Sebastián, słynnym festiwalem w Starym San Juan. Wiele rodzin z Puerto Rico przenosi te świąteczne zwyczaje na kontynent.

Moi rodzice nie są wyjątkiem. Oboje przybyli w połowie lat pięćdziesiątych do Rochester, małego miasta w zachodniej części stanu Nowy Jork. Poznali się w połowie lat 70. i byli razem aż do śmierci mojego ojca w 2014 roku.

Moja mama jako nastolatka przyjechała z rodziną do Rochester w poszukiwaniu lepszego życia. Wspomina, jak 26 grudnia wraz z rodzeństwem zbierała choinki ze śmieci w ładniejszych dzielnicach. Zabierali je do domu i dekorowali, ponieważ do portorykańskich świąt Bożego Narodzenia pozostał prawie miesiąc. Moja mama mówi, że dało im to poczucie normalności pomimo trudności, jakie napotykali w pierwszych latach życia na kontynencie.

Przenieśmy się szybko do roku 1983. To pierwsze Boże Narodzenie, jakie pamiętam. Miałem 5 lat i mieszkałem w Rochester. Moi rodzice byli właścicielami sklepu monopolowego DeJesus Liquor Store niedaleko fabryk Kodaka i Gerbera. Wielu Portorykańczyków przeniosło się w te okolice, aby pracować w fabrykach. Wielu z nich było klientami mojego ojca. Znali go jako „Don Gume”. Mój ojciec był wysokim mężczyzną, miał około 6 stóp i 2 cale wzrostu, grał na gitarze, czasami w sklepie, i był szanowany przez rodzinę i klientów. Każdy Portorykańczyk mieszkający w Rochester albo go znał, albo o nim wiedział. Był jednym z „OG” społeczności diaspory portorykańskiej w Rochester.

Rochester słynie z mroźnych zim i kopców śniegu z jeziora Ontario, który przypomina jezioro. Moja mama zawsze mówiła, że ​​sprzedaż jest lepsza w miesiącach zimowych, ponieważ ludzie piją alkohol, żeby się rozgrzać. Jako przedszkolak spacerowałem po zaśnieżonych chodnikach w niebieskim kombinezonie narciarskim wraz ze starszym bratem, który odbierał mnie ze szkoły. Kiedy dotarliśmy do sklepu, podrzucał mnie rodzicom przez ladę. Następnie spędziłem czas przy kasie i przeprowadziłem krótką rozmowę z klientami. Niektórzy nawet przynieśli mi zabawki lub słodycze.

Podczas wakacji popularnym przedmiotem sprzedaży był rum, ponieważ wielu klientów z Portoryko robiło coquito, kremowy koktajl na bazie rumu i mleka kokosowego. Moja mama robi go w każde Święta Bożego Narodzenia, przechowując w lodówce przynajmniej jedną butelkę na wypadek niespodziewanych gości. Kiedyś zawsze miała go pod ręką na wypadek parrandy. Parranda to (zwykle) niespodziewana wizyta przyjaciół i rodziny w środku nocy podczas wakacji. W tym czasie ludzie zazwyczaj trzymają w pogotowiu dodatkowe produkty spożywcze, takie jak pasteles (masa zrobiona z bananów i warzyw korzeniowych, wypełniona duszonym mięsem, zawinięta w liść bananowca), morcillas (kaszanka) i ryż w pogotowiu na wypadek niespodzianki odwiedzać.

Boże Narodzenie 1983 roku było ostatnim sezonem świątecznym, jaki spędziliśmy w Rochester. W okresie świąt Bożego Narodzenia mieliśmy kilka parrand. Pamiętam, jak ludzie przychodzili do domu w grubych płaszczach, dźwigając gitary, marakasy i güiro. Salon i kuchnia eksplodowały śpiewem i tańcem ludzi. Pamiętam, jak moja mama wyciągała kieliszki i nalewała coquito naszym gościom, gdy grali tradycyjną muzykę portorykańską.

Wiosną 1984 roku przeprowadziliśmy się do Puerto Rico. Mój ojciec przeszedł na emeryturę z pracy w mieście Rochester i sprzedał sklep monopolowy. Jego marzeniem było zawsze wracać do rodzinnego miasta Guayama. Mój ojciec nadal znał tam wielu ludzi, a w okresie świątecznym odbywały się tam parrandy. Jak zawsze wszechobecnym produktem w naszej lodówce było coquito. Zużyte butelki Palo Viejo (ulubionego rumu mojej mamy) wypełnione kremową miksturą stały na półkach drzwi lodówki w oczekiwaniu na „asalto navideño”. Wiele osób nazywa parrandę „asalto navideño” – świątecznym atakiem – ponieważ tradycyjny atak ma miejsce bez zapowiedzi w środku nocy.

Wróciliśmy do Rochester w 1992 roku i choć w tym czasie parrandy nie były tak powszechne podczas naszych mroźnych zim w zachodnim Nowym Jorku, coquito nadal pojawiało się w okresie wakacyjnym. Brzęczący dźwięk blendera jest dla mnie synonimem Świąt Bożego Narodzenia, ponieważ czułem się tak, jakby moja mama miała go na stałe włączonego, aby przygotować coquito. Robiła partię za partią i pakowała ją do starych butelek po alkoholu, aby rozdawać współpracownikom i członkom rodziny.

Oboje moi rodzice byli świetnymi kucharzami. Okazali swoją hojność poprzez jedzenie. Moja mama nadal daje przyjaciołom kalderos z ryżu i fasoli podczas wakacji. Kiedy dorosłem, chciałem kontynuować tę tradycję. Po ukończeniu college'u otrzymałem służbę jako oficer piechoty morskiej. Moja pierwsza placówka służbowa znajdowała się na Okinawie w Japonii. Jedną z rzeczy, która sprawiła, że ​​poczułem się blisko domu, było robienie coquito i dzielenie się nim z innymi sąsiadami porucznikami w naszych kwaterach oficerskich.

Kiedy robię coquito według przepisu mojej mamy, gotuję zagęszczone mleko z przyprawami: cynamonem, goździkami i świeżym imbirem. Bonusem jest ciepły, korzenny zapach wypełniający dom. Niektóre przepisy wymagają mielonego cynamonu i goździków. Moja mama zawsze jest temu przeciwna, bo przyprawy wypływają na wierzch. Zmielony cynamon zostawiam na koniec, aby lekko posypać coquito. Technicznie rzecz biorąc, powinieneś podawać to w kieliszku, ponieważ jest dość bogate. Ponieważ jednak wiem, że jadę na sekundy (a może i na trzecie), lubię podawać moje coquito w coupe.

Z coquito wiąże się dla mnie wiele wspomnień: parranda w Puerto Rico z tarasem pełnym ludzi w środku nocy. Kiedy mieszkałem w Brukseli i pracowałem w NATO, przynosiłem do biura coquito, a moi zagraniczni koledzy byli nim zachwyceni. Kiedy mój ojciec poznał mojego męża, jako prezent powitalny zaoferował mu całą butelkę coquito.

Coquito przynosi mi pewien komfort. Kremowość mleka, lekka nuta rumu oraz zapach cynamonu i goździków przenoszą mnie z powrotem do kuchni moich rodziców. Teraz przyłapuję się na tym, że robię to w domu w każde wakacje, niezależnie od tego, gdzie mieszkam. Niezależnie od tego, czy było to w mojej kuchni w moim francuskim mieszkaniu w Brukseli, czy w moim szarym pokoju w koszarach na Okinawie, coquito zawsze przenosiło mnie z powrotem do ciepła domu.

Jessica van Dop DeJesus to mieszkająca w Waszyngtonie pisarka podróżnicza i twórczyni Strona internetowa Dining Traveller , a także autor The Dining Traveller Guide to Puerto Rico. Obserwuj ją zrób jej coquito w tym odcinku jej serii o gotowaniu Dining Traveler na YouTube i śledź ją na Instagramie @diningtraveler .

Więcej od Jessiki van Dop DeJesus na : Jak gotowanie Tostones z moją córką pomaga mi dzielić się naszym portorykańskim dziedzictwem

Czy ekstrakt waniliowy może Cię upić?

Wskazówki z kuchni testowej

Czy krem ​​kokosowy to to samo co mleko kokosowe?

Zarówno śmietanka kokosowa, jak i mleko kokosowe są wytwarzane z płynu ekstrahowanego z tartych dojrzałych orzechów kokosowych, ale śmietanka kokosowa ma wyższą zawartość tłuszczu i gęstszą, bardziej kremową konsystencję niż mleko kokosowe. Jeśli nie możesz znaleźć kremu kokosowego, możesz użyć mleka kokosowego jako zamiennika, ale coquito będzie miało rzadszą konsystencję.

Czy mogę zrobić to bezalkoholowe?

Absolutnie. Możesz pominąć rum i stworzyć rodzinny napój, którym każdy będzie mógł się delektować podczas wakacji.

Dodatkowe raporty Jana Valdeza

Składniki

  • 1 (12 uncji) puszka odparowane mleko

  • 1 (1-calowy) kawałek świeży imbir, obrany i pokrojony w cienkie plasterki

  • 3 laski cynamonu

  • 1 łyżeczka całe goździki

  • 1 (13,5 uncji) puszka niesłodzone mleko kokosowe

  • 1 (14 uncji) puszka słodzone mleko kondensowane

  • 1 (15 uncji) puszka krem kokosowy

  • 1 ¼ kubki biały rum

  • Mielony cynamon do dekoracji

Wskazówki

  1. W małym rondlu połącz mleko skondensowane, imbir, laski cynamonu i goździki. Doprowadzić szybko do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować przez 3 minuty. Pozwól mieszaninie ostygnąć do temperatury pokojowej, około 15 minut.

  2. Ostudzoną mieszaninę przelać przez sito o drobnych oczkach. Odłóż laski cynamonu na bok (pozostałe kawałki wyrzuć). Przecedzone mleko przelać do blendera. Dodać mleko kokosowe, mleko skondensowane, śmietankę kokosową i rum. (Jeśli nie lubisz zbyt mocnego napoju, zacznij od ¾ szklanki rumu i przed dodaniem reszty wykonaj szybki test smaku.) Mieszaj na średniej prędkości, aż dobrze się wymiesza, około 3 minuty.

  3. Wlej mieszaninę do szklanej butelki (jest to świetny sposób na zmianę przeznaczenia butelek z rumem) i wrzuć do butelki jedną z zarezerwowanych lasek cynamonu, aby dodać więcej smaku. Przykrywamy i odstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc, żeby smaki się połączyły. Jeśli chcesz, podawaj na zimno z odrobiną cynamonu.

Sprzęt

Mały rondelek, sito o drobnych oczkach, blender, szklana butelka

Aby wyprzedzić

Przykryj i przechowuj w lodówce do 2 dni.

Kalkulator Kalorii